Głośny proces sądowy w mieście Kenosha, Wisconsin, wreszcie się zakończył – decyzją ławników „niewinny”. W ten sposób 18-letni Kyle Rittenhouse został oczyszczony ze wszystkich stawianych mu zarzutów. Choć w wielu amerykańskich miastach doszło potem do protestów grup związanych z tzw. „ruchem BLM”.
Przypomnijmy: w sierpniu zeszłego roku w Kenoshy wybuchły protesty, w reakcji na incydent, w którym biały policjant postrzelił podczas interwencji czarnoskórego mężczyznę. Protesty przekształciły się w zamieszki – doszło do masowych aktów grabieży i podpaleń, dokonywanych przez czarnoskórych. Uzbrojony w karabinek AR-15 Kyle Rittenhouse udał się do miasta, aby – jak tłumaczył w sądzie – chronić mienie prywatne przed zniszczeniem. W panującym chaosie został zaatakowany przez grupę podpalaczy, którzy zaczęli go gonić, przewrócili i atakowali (jeden mierzył do niego z pistoletu). Rittenhouse użył broni, zabijając dwóch napastników i raniąc kolejnego. Został oskarżony o zabójstwa, usiłowanie zabójstwa oraz narażanie osób na niebezpieczeństwo. Obrońcy nastolatka utrzymywali, że działał on w obronie własnej. Na szczęście sprawiedliwość zwyciężyła.
[JL]
2021/12/15