Na początku marca wchodzi na ekrany kin Wyklęty – film fabularny w reżyserii Konrada Łęckiego, poświęcony pamięci Żołnierzy Niezłomnych, członków powojennej partyzantki antykomunistycznej, działających na Kielecczyźnie.
Obraz powstawał od początku w kontrze do mainstreamowej produkcji filmowej, jego producentem była fundacja („Między słowami”) założona przez grającego w nim aktora, Marcina Kwaśnego – który wyrasta na specjalistę od roli niezłomnych: grał już zarówno rotmistrza Pileckiego w Pileckim, jak i Romana Dziemieszkiewicza „Pogodę” w filmie Historia Roja: pod ziemią lepiej słychać. Także dystrybucją zajmuje się firma spoza głównego nurtu – Kondrat-Media, która była dystrybutorem Pileckiego i Roja. Film nie dostał wsparcia Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, do kasy dorzucił się za to Narodowy Instytut Audiowizualny (NInA) – a po wyborach uzyskał znaczące wsparcie Polskiego Górnictwa Nafty i Gazownictwa, Fundacji PGNiG „Rozgrzewamy polskie serca” i Polskiej Grupy Energetycznej.
Pierwowzorem głównego bohatera był Józef Franczak „Lalek” – ostatni z Niezłomnych, poległy w walce z SB w roku 1963. Życiorys bohatera miejscami daleko jednak odbiega od rzeczywistych kolei życia „Lalusia” – który nigdy nie był jak filmowy „Lolo” powstańcem warszawskim, a przede wszystkim – zginął w zupełnie innych okolicznościach. Tym niemniej opowieść jest wartka, zrealizowana z rozmachem, i co nas szczególnie cieszy, wolna od rażących błędów w uzbrojeniu (choć sposób jego używania to już zupełnie inna para kaloszy). Zapraszamy do kin!
[LE, fotosy Wojciech Marczak]