Trening czyni mistrza – to dla nas dziś oczywiste. Ale nie zawsze tak było. Potrzeby machiny wojennej doprowadziły do powstania wielu, doskonale dziś nam znanych inicjatyw – przeszkolonych ochotników w rezerwie, sportowej rywalizacji w klubach strzeleckich, a także prestiżowych trofeów. Kto strzelał najlepiej? Kto miał lepszą broń? Kim byli pionierzy?
Brytyjsko-francuskie relacje polityczne przeżywały w XIX wieku burzliwe zmiany – od otwartej wrogości w okresie wojen napoleońskich, po sojusz w czasie wojny krymskiej, potem powrót zimnej wojny już od końca lat 50. (gdy Anglia była dla Francji przeciwnikiem co najmniej równie potencjalnym, co Niemcy – nawet po roku 1871), aż po stanowiącą do niedawna fundament polityki europejskiej euforyczną Entente Cordiale z roku 1904. Brytyjczycy z uwagą obserwowali poczynania Francuzów i nie pozostawali obojętni na zmiany, towarzyszące rozwojowi kontynentalnej sztuki i techniki wojennej. A było się czemu przyglądać.
W roku 1826 francuski oficer piechoty gwardii koronnej i wynalazca Henri-Gustave Delvigne rozwiązał problem odprzodowego ładowania broni z lufami bruzdowanymi. Była to odpowiedź na częsty problem ówczesnych strzelców – niespalone pozostałości czarnego prochu, używanego w broni odprzodowej, już po dwóch, trzech strzałach, osadzały się na ścianach lufy. Żeby załadować karabin po raz kolejny, trzeba było dobijać kule młotkiem.
Delvigne umieścił za lufą komorę prochową o zmniejszonym względem lufy przekroju, połączoną z nią sferyczną powierzchnią, o promieniu odpowiadającym promieniowi wykorzystywanej kuli, nieco węższej od średnicy lufy. Proch nadal wsypywało się do komory od przodu lufy, po czym na swoje wyprofilowane miejsce wprowadzana była kula, dobijana następnie kilkoma uderzeniami ciężkiego pobojczyka, w wyniku czego odkształcała się, zwiększając swoją średnicę i uszczelniając się w ten sposób w polach między bruzdami lufy. Wystrzał nadawał kuli obrót wokół osi, co przekładało się na zdecydowany wzrost celności, podnoszonej jeszcze w kolejnych eksperymentach wynalazcy związanych z kształtem pocisków (które zaczęły zmierzać w kierunku znanych nam obecnie wysmukleń) oraz ze sposobami ładowania.
Ilustracje: HARPERS WEEKLY, COPPERMAN oraz archiwum autora / domena publiczna