Mimo trwającej wojny w Ukrainie, Indie trzymają się pomysłu zakupu w Rosji licencji na produkcję AK-203, czyli AK-74M kalibru 7,62 mm (dawny AK-103) zmodernizowanego do standardu AK-12 w fabryce w Korwa, Uttar Pradesh. Indyjski AK-203 został konstrukcyjnie dostosowany do użycia miejscowych odpowiedników rosyjskich gatunków stali – ma powstawać w 100% z lokalnych surowców. Docelowo ma powstać 600 000 AK-203 (70 000 już przyjechało z Rosji), które zaspokoją większość potrzeb armii subkontynentu, zapewniając tym samym generacyjną zmianę w uzbrojeniu jednostek drugoliniowych. Generacyjną zmianą uzbrojenia pierwszej linii zajęto się dwa lata temu, przyjmując do uzbrojenia 93 000 Caracali CAR816 na nabój 5,56 mm NATO (których fabrykę Arabowie też obiecali postawić w Indiach – ale na razie słychać niewiele konkretów) i 144 000 SIG Sauerów 716 Patrol na nabój 7,62 mm NATO. Wygląda więc na to, że Indie w końcu zdołały przełknąć narodową dumę i po ćwierćwieczu zakończyć żałosną epopeję karabinu INSAS.
ilustracja: KONCERN KALASHNIKOV