Wyśmiewany i niedoceniony, pierwszy ojczystej konstrukcji japoński rewolwer był jednak bronią funkcjonalną, oryginalną na tyle, by „zainspirować” słynną europejską firmę – i trwałą, bo w uzbrojeniu najpierw japońskiej armii, a potem policji przesłużyła ponad 60 lat. I strzela do dziś, o ile tylko uda się nam znaleźć amunicję.
Obudzona w roku 1853 przez komodora Perry’ego z kilkusetletniego zastoju izolacji w czasach szogunatu, pod koniec XIX wieku Japonia dążyła do zbudowania nowoczesnego potencjału militarnego, opartego na silnej podstawie samowystarczalności w dziedzinie produkcji obronnej. Po trzech dekadach zależności od obcych instruktorów i dostaw, wiedziony ideami nowoczesnego nacjonalizmu, gwałtownie industrializujący się kraj chciał się usamodzielnić nie tylko jak najszybciej – ale do tego ambitnie postanowił zrobić to własnymi rękami.
W roku 1887 tokijskiemu Arsenałowi Artylerii (Tokio Hoheikoshio), mieszczącemu się w dzielnicy Koishikawa (dzisiejsza dzielnica Bunky?), zlecono zadanie opracowania i produkcji pierwszego modelu wojskowej broni krótkiej krajowej konstrukcji. Trwało to kilka lat, ale ostatecznie w roku 1893, czyli 26. roku ery Meiji (okresu panowania cesarza Mutsuhito, trwającego w latach 1869–1912) do uzbrojenia przyjęto nowy rewolwer podwójnego działania, który miał zastąpić dominującego w uzbrojeniu japońskich sił zbrojnych Smith & Wessona Model No. 3 na nabój .44 Russian. Zgodnie z najnowszymi trendami, broń była kalibru 9 mm, na nabój 9 mm × 22R – własnej konstrukcji i produkcji, z niczym niewymienny. Japonia na razie nie opanowała jeszcze technologii prochu bezdymnego, toteż amunicja ta była z początku elaborowana prochem czarnym.
Arsenał w Koishikawa wypuścił partię informacyjną tej broni w roku 1894. W tamtych czasach było przyjęte, że zakład opracowujący jakąś broń dostarczał jej niewielką partię do badań wojskowych, po czym zgodnie z ich wynikami wprowadzał poprawki i wytwarzał kolejną niewielką partię, którą znów testowano i poprawiano – do chwili spełnienia wymagań zamawiającego, który wówczas zlecał produkcję masową. System taki, choć czasami opóźniał wprowadzenie nowych wzorów, zapobiegał jednocześnie zarzucaniu wojska niesprawdzonym, często wadliwym sprzętem i zapewniał, że do uzbrojenia wojska trafiała jedynie broń dopracowana. Nie inaczej było z rewolwerem 26-Shiki, którego arsenał przygotował kilka partii próbnych liczących łącznie około 500 sztuk
Ilustracje: autor, ROCK ISLAND AUCTIONS, HERITAGE AUCTIONS