Niestety, nie wszystkie wiadomości z Czech są równie radosne. Na trzy dni przed wigilią, 21 grudnia, 24-letni David Kozak, student historii (praca licencjacka o powstaniu krakowskim 1846 roku) zamordował ojca i przyjechał na praski uniwersytet Karola, uzbrojony w karabin samopowtarzalny (klon AR10 na nabój .308 Win) i bronią krótką. Otworzył ogień do studentów i pracowników naukowych, mordując 13 i raniąc 25 innych osób, zanim – postrzelony przez policję – popełnił samobójstwo. W czasie przeszukania w domu sprawcy znaleziono list, w którym przyznawał się także do podwójnego zabójstwa dokonanego tydzień wcześniej, gdy zastrzelił spacerującego w lesie 32-latka i jego dwumiesięczne dziecko. Policja została uprzedzona o zamiarach mordercy, ale obstawiła budynek jego wydziału, a tymczasem Kozak zaatakował znajdujący się naprzeciwko Wydział Filozofii. To największa publiczna, niekryminalna masakra w historii Czech. Rząd ogłosił żałobę narodową.
2024/02/04