Nieszczęśni kalifornijscy strzelcy mają nowy powód do narzekania na idiotyzm przepisów. Nowe prawo stanowe mówi, że amunicję wolno nabywać tylko za pośrednictwem koncesjonowanego federalnego dealera broni (FFL). Do tej pory naboje można było kupić w hipermarkecie, sklepie sportowym, przez Internet, z katalogu wysyłkowego, przywieźć z ościennego stanu, odkupić od kolegi, dostać w prezencie od ojca – albo kupić u dealera. Od 1 stycznia – koniec tego rozpasania. Można nadal kupić amunicję w Internecie, ale odebrać wolno ją tylko u dealera FFL, płacąc mu za pośrednictwo. To samo, jeśli chcemy komuś podarować dwie paczki nabojów. Ważne dla Czytelników amerykańskich: od 1 stycznia nie posiadającym FFL nie wolno na teren Kalifornii wwozić amunicji – żadnej. W ostatnim czytaniu skreślono jeszcze poprawkę, pozwalającą kalifornijskim myśliwym wwieźć do 50 nabojów pozostałych po polowaniu w ościennym stanie. Zakaz nie dotyczy jednak komponentów do elaboracji, a wyłącznie gotowych do użytku nabojów.
[LE]
2018/01/11