Wieść o tym, że w Holandii powstał całkiem nowy karabin z nowatorskim, oryginalnym zamkiem sprawiła, że nasz niderlandzki kolega wybrał się na IJssel w odwiedziny do Pima de Waarda, by rzucić okiem na jego nowy wynalazek, karabin Ascalon, oferowany pod marką Dutch Long Arms.
Pim de Waard, znany głównie jako strzelec i właściciel sklepu z bronią do strzelań dalekodystansowych Pirosport w Krimpen aan den IJssel, już jako pięcioletni chłopiec narysował kiedyś karabin, całkiem ładny i foremny, równiutko wyciągnięty przy linijce. Pokazał rysunek matce i poprosił, żeby przekazała go do fabryki, gdzie miałby być produkowany. Oczywiście tak prosto się takich rzeczy nie załatwia i wiele z tego nie wyszło, ale w każdym razie Pim zaczął wcześnie – i do dziś mu nie przeszło.
Tym bardziej, że dziś już nie potrzebuje pomocy ani fabryki, ani mamusi – sam sobie buduje karabiny do strzelań długodystansowych i całkiem nieźle mu to idzie