Grupie Remington Arms, jednoczącej amerykańskie zakłady produkujące broń, amunicję i akcesoria strzeleckie, udała się sztuka nie lada: zbankrutowała i upadła w samym środku wielkiej koniunktury wywołanej przez COVID-19. Dopiero co z pompą obchodziła 200-lecie flagowej marki – relacjonowaliśmy na bieżąco jak rosła w siłę, jak dokupowała kolejne wielkie firmy, wyrastając na lidera branży. Okazuje się jednak, że za kulisami grupę od ponad dekady toczyły problemy dotyczące zarządzania, kontroli jakości (koszty sądowe i odszkodowania wynikające z błędnej konstrukcji mechanizmu spustowego flagowego karabinu Remington 700 były jedną z bezpośrednich przyczyn upadku), problemów konstrukcyjnych (pistolet Remington 51) – które doprowadziły w lipcu do jej upadłości. Na szczęście na poszczególne składowe holdingu nie zabrakło chętnych. Markę i zakłady Remingtona zakupił fundusz kapitałowy Roundhill Group, nowicjusz w branży strzeleckiej, ale stary wyjadacz rynku finansowego i nieruchomości. Zakłady amunicyjne Remington Ammunition w Lonoke kupiła Vista Outdoor Group (CCI, Speer, Federal). Także producenta pocisków Barnes Bullets kupił ich dotychczasowy konkurent, Sierra. Wielką wiadomością jest zakup Marlina (marki i fabryki – która już się pakuje i jedzie do Arizony) przez potentata branży strzeleckiej, firmę Sturm, Ruger & Co. Zaskoczeniem jest za to zakup Bushmastera przez znaną dotąd głównie z dyskusyjnego wynalazku „spustu binarnego” firmę Franklin Armory. Fundusz JJE Capital (Palmetto State i PSA Defense) kupił cały pakiet firm upadającego holdingu i będzie teraz miał producenta tłumików Advanced Armaments Corporation, DPMS, Harringtona & Richardsona, wytwórnię luf Storm Lake Precision Barrels i producenta dubeltówek Parker Shotguns. Także firma akcesoryjna Tapco zmieniła właściciela i teraz będzie należeć do firmy dystrybucyjnej Sportsman’s Warehouse.
[LE]
źródło: ARCHIWUM
2020/11/05