Podobnie, jak przed wojną słowo „kolt” było synonimem rewolweru, a „brauning” – pistoletu samopowtarzalnego, tak już od dawna „lederman” stał się synonimem wielofunkcyjnych kombinerek. Ale kilka lat temu producent narzędzi poszedł dużo dalej!
Zwykle przyjęło się uważać, że multitool to nowoczesne narzędzie, którego głównym elementem są składane kombinerki, uzupełnione zestawem drobniejszych przyborów, ukrytych rękojeściach. Przydaje się jako naprawczy zestaw podróżny w samochodzie, na wakacjach czy na działce – a kiedy do likwidacji awarii przybywa pomoc ze skrzynką narzędziową, to często robota jest już wykonana właśnie tymi wielofunkcyjnymi szczypcami.
Oczywiście to nie jest sprzęt, którym pracuje się całą zmianę w fabryce, ale też i nie do takich zastosowań go wymyślono. Staje się nieoceniony w sytuacjach doraźnych, gdy pod ręką nie ma wyposażenia warsztatowego i nie wzięliśmy ze sobą kompletu narzędzi, a jedynie dysponujemy tym, co mamy przy pasie, w kieszeni, torbie czy plecaku. Albo na nadgarstku