Podczas listopadowego polowania w okolicach Czeskiego Krumlowa w Czechach pies spłoszył jelenia, który zaszarżował prosto na grupę myśliwych. Przebiegając obok jednego z nich rozdarł mu porożem rękaw kurtki, zahaczając o broń. Powtarzalny sztucer CZ 527 jeleń uniósł ze sobą. Myśliwi rzucili się w pogoń, potem przeszukiwali las, ale broni nie odnaleźli. Jelenia ze sztucerem zawieszonym na wieńcu widywano później w promieniu kilometra od miejsca zdarzenia.
Dopiero wiosną policja odebrała zgłoszenie o odnalezieniu w lesie porzuconej broni – tej samej, którą jesienią ukradł jeleń. Była w złym stanie, skorodowana i poobijana, zapewne zwierzę próbowało uwolnić się od niechcianego ciężaru. Nie wiadomo jak długo po czeskim lesie biegał uzbrojony jeleń, ani czy ów myśliwy poniósł jakieś konsekwencje utraty broni. Wedle naszych przepisów powinien, wszak udostępnił ją osobie nieuprawnionej (o ile jelenia można traktować jako osobę – ale wedle zasad politpoprawności zapewne tak).
[HG]
2021/04/11