Trwająca od 2017 roku procedura wyboru nowego karabinu Bundeswehry w miejsce G36 okazała się prosta jak precelek z makiem, choć wszyscy od razu mówili, że to się skończy przyjęciem HK416. Rządowi nie udało się utrzeć nosa firmie z Oberndorfu, zaś afera (zwłaszcza jej dęty powód) narobiła tylko wstydu dowództwu Bundeswehry, wodzonemu za nos przez polityków. Wojsko chciało HK416A7, ale tylko komandosom z KSK udało się je tak po prostu przyjąć w roku 2019 (jako G95), bo cena przerażała rząd i stąd wziął się projekt tańszego HK433. Ostatecznie, pewnie nie bez pomocy ukraińskiej wojny Putina, po pięciu latach przepychanek, w grudniu 2022 roku, ogłoszono ostatecznie uprawomocnioną decyzję o przyjęciu G95A1 (HK416A8 z lufą 16,5 cala) i G95KA1 (z 14-calową lufą). Pierwsze ze 118 718 sztuk mają trafić do jednostek już za rok, z celownikami Elcan Specter DR 1–4×. O dziwo, łoża G95A1 i KA1 mają być zaopatrzone w firmowy interfejs akcesoryjny HKey, niekompatybilny ze światowym standardem M-LOK, używanym choćby w naszym Grocie.
źródło HK