Brazylijska firma Forjas Taurus SA, największy producent broni w Ameryce Łacińskiej i jeden z największych na świecie, nie ma ostatnio dobrej passy. Trzy lata temu 98 000 pistoletów 24/7 DS wróciło z policji do naprawy, bo nie dość, że strzelały od potrząśnięcia – to na dokładkę serią. I nie tylko one – z rynku cywilnego przyszło wycofać ponad ćwierć miliona pistoletów kilku typów, a odszkodowania kosztowały Taurusa 39 milionów dolarów. Tej wiosny pierwsza dostawa Taurusów Curve wróciła z Miami, bo… zapomniano ich luf oznaczyć typem amunicji – czego wymaga amerykańskie prawo.
Teraz kolejna afera – ale dotycząca nie jakości wyrobów, a praktyk handlowych firmy. Prokuratura federalna w S?o Paulo oskarżyła dwóch dyrektorów Taurusa o rozmyślną próbę obejścia czarnej listy ONZ i sprzedaży 19 000 pistoletów jemeńskim islamistycznym rebeliantom z Państwa Islamskiego! 8000 pistoletów zostało rzeczywiście wyeksportowanych do pośredników z Dżibuti w maju 2013 roku, a dostawę pozostałych firma po wykryciu zablokowała, wyrzucając obu kreatywnych handlowców.
[LE]
2016/11/06