W końcu lat 90., w ramach zachłyśnięcia się wolnością, CZ marzyła o współpracy z Coltem, wówczas już tak podupadłym, że łaskawie zgodził się, by Czesi sporym nakładem sił i środków zaprojektowali produkowany w Czechach i mający podbijać Amerykę nowy pistolet ColtZ 40, łączący konstrukcję CZ 75 z M1911A1. Nic z tego nie wyszło, Ameryka obroniła się przed inwazją – ale Zbrojovka nadal czuła miętę do podstarzałej i schorowanej amerykańskiej marki. Związek ten udało się jednak skonsumować dopiero teraz, gdy z Colta pozostał na dobrą sprawę duch – by nie powiedzieć upiór – dawnej potęgi.
11 lutego grupa CZG – Česká zbrojovka Group SE – ogłosiła podpisanie umowy zakupu 100% spółki Colt Holding LLC. O stopniu upadku amerykańskiej oblubienicy świadczy fakt, że chyba najcenniejszym nabytkiem Czechów stała się nie centrala w Hartford, ale kanadyjska filia Colt Canada Corp., dawne Diemaco, producent znakomitych klonów AR-15 serii C7/C8 i perspektywiczny producent nowego pistoletu kanadyjskiej armii – ciekawe jaki pistolet wygra trwający tam właśnie konkurs ( 12/20) i dlaczego akurat P-07…? Zakup ma kosztować 220 milionów dolarów, na które CZG wypuści dodatkowo 1 098 620 akcji. Po jego realizacji (planowanej na drugi kwartał 2021 roku) wartość CZG wzrośnie do ponad pół miliarda dolarów.
[LE]
źródło: CZ
2021/03/12