Wreszcie jest! Długo wyczekiwany, owiany legendą i traktowany jako kultowy, zanim ujrzał światło dzienne; wielu zwątpiło już w jego istnienie – ale jest. Proszę Państwa, oto on: CYWILNY GROT!
Nasza redakcja miała niewątpliwą przyjemność (i zaszczyt) odebrać w Fabryce Broni „Łucznik”- Radom Sp. z o.o. pierwszy egzemplarz samopowtarzalnej, cywilnej wersji najnowszego polskiego karabinu modułowego MSBS Grot – czyli zgodnie z fabrycznym oznaczeniem „GROT S16 FB-M1” – który trafił do sprzedaży. Stało się to dosłownie w dniu zamykania tego numeru, stąd dziś jedynie krótka informacja (tylko w internetowych fanzinach karabin można przetestować w dwie godziny). Wyniki pełnego testu redakcyjnego zaprezentujemy w numerze majowym, do lektury którego już zapraszamy (oj, będzie się działo!).
Tak, jak to opisywaliśmy w styczniu (STRZAŁpl 1/18) broń miała trafić na rynek w pierwszym kwartale, co (w zasadzie) się udało – te parę dni poślizgu się nie liczy. Reszta też się zgadza z zapowiedziami, czy też raczej kontrolowanymi przeciekami z fabryki. Karabin skonfigurowano z lufą długości 16 cali, w której zmieniono skok bruzdowania na 9-calowy i urządzenie wylotowe – zamiast oryginalnego, takiego jak w wersji wojskowej, mamy klasyczny bird cage rodem z aerów. Co bardzo miłe, zachowano mechanizm łatwego wyjmowania lufy z obsady – może to nie jest najważniejsza cecha użytkowa, ale do tej pory wśród cywilnych wersji wojskowych karabinów tylko AUG Z tak miał, choć w Grocie lufę wyjmuje się łatwiej i szybciej. Do czego to może być przydatne, napiszemy szerzej w majowym numerze. Inne miłe akcenty to zachowany dwupołożeniowy regulator gazowy, łoże z systemem montażowym M-Lok oraz „oemowe” akcesoria sprawdzonych producentów: na przykład chwyt pistoletowy dostarczył Magpul. Pierwsze wrażenie jakie robi nowy karabin jest imponujące – szykowny kufer z czarnego polimeru zastąpił tekturowe pudła, a zamiast natłuszczonego papieru do owijania pojawiły się worki ze specjalnej folii ochronnej