Zaczynamy przygodę ze strzelaniem dynamicznym. Pistolet już mamy, ale przydałby się jeszcze do niego stosowny ekwipunek – tyleż uzupełniający, co jednocześnie nieodzowny. Nie licząc środków ochrony wzroku i słuchu, niezbędne minimum to kabura, ładownice, no i porządny pas, na którym wszystkie te dobra da się zawiesić
Minęły czasy prowizorki początków polskiego strzelectwa dynamicznego. Dziś na zawodach już nie spotyka się ochroniarskich pasów nylonowych, kabur typu „motyl” tudzież różnych dziwnych, robionych przez rzemieślników i domorosłych speców nie do końca mających pojęcie o tego typu asortymencie, czy podobnej maści ładownic. Kiedy pod koniec 2001 roku po raz pierwszy zetknąłem się na żywo ze strzelcami IPSC (we Wrocławiu skupionymi wówczas na strzelnicy Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych, czyli na tzw. Zmechu) – takie improwizowane wyposażenie było standardem. Potem dorobiłem się moich pierwszych sportowych ładownic na gumkę, wyprodukowanych przez nieistniejącą już firmę Baza Anin i kabury Fobus To było coś! Ładownica we wspaniałej kondycji zachowała się do dziś, kabura dawno się rozpadła. Szczęśliwcy mieli wtedy produkty czeskiej firmy Milec-Holster. A jeden czy dwóch kolegów budziło zazdrość nieprzyzwoicie drogim tudzież oczywiście w Polsce kompletnie niedostępnym ekwipunkiem marki Ghost. A to już był prawdziwy „full wypas” tudzież „pełna profeska” – i tak zresztą pozostało do dzisiaj. Z tą jednak różnicą, że znakomite kabury czy ładownice Ghost kupić możemy bez problemu w Polsce, gdzie działa prężnie oficjalny dystrybutor producenta z Italii – warszawska firma 4Shooter. Teraz więc nic nie stoi na przeszkodzie, by nawet ipsikowi nowicjusze już na początku strzeleckiej przygody wyposażyli się tak, jak Marija Guszczyna, Eduardo de Cobos czy Robin Šebo albo inne sławy strzelectwa dynamicznego.
Sandro Amadini – założyciel firmy Ghost – swoją przygodę z branżą zaczął 40 lat temu jako rusznikarz. Potem współpracował z kilkoma włoskimi firmami wytwarzającymi na zamówienie niestandardową broń sportową, wreszcie – poznawszy potrzeby jej użytkowników – postawił na produkcję kabur. Początkowo jego wyroby adresowane były do służb mundurowych i trafiły m.in. do policji szwajcarskiej czy holenderskiej. Kiedy narodziło się strzelectwo dynamiczne – ukierunkował się na ten rynek. I podbił go. Dziś włoski producent wyposażenia jest liderem tego sektora, a wyroby oznaczone duszkiem z kaburą na pasie stanowią punkt odniesienia dla konkurentów.
Oprócz kabur i ładownic (których pełną ofertę podzielono na trzy linie produktów: cywilną, wojskowo-policyjną i sportową), Ghost oferuje sportową odzież, artykuły obronne (pałki, futerały na kajdanki, itp.), systemy zabezpieczenia broni przed niepowołanym użyciem, treningowe makiety pistoletów i magazynków, a także szereg akcesoriów strzeleckich, m.in. okulary ochronne, duże range-bagi i całkiem małe pokrowce na broń czy pasy do IPSC. Dzięki uprzejmości firmy 4Shooter mieliśmy możliwość zapoznania się z najpopularniejszymi produktami Ducha, skierowanymi do odbiorcy zajmującego się strzelaniem dynamicznym