Iron Horse to nowa, mała firma założona przez weteranów wojennych w wyniku rozmowy, którą jej twórca, sierżant Ryan McDonald toczył w transporterze opancerzonym w drodze na patrol ze swymi podkomendnymi marines w Afganistanie. Rozmowa dotyczyła dalszych losów rannego kolegi, który po stracie palców nie mógł strzelać – i tak dwa lata temu powstał projekt karabinu, z którego można by strzelać kciukiem (TOR, Thumb-Operated Rifle). Nie jest to jakiś rewolucyjny pomysł – tego typu broń powstawała od kilku wieków: m. in. przedwojenny polski kbk wz. 98 ze spustem kciukowym pokazywało na MSPO Muzeum Wojsk Lądowych z Bydgoszczy. Nowość polega jedynie na tym, że tym razem bronią jest supermodny Czarny Karabin – aż dziw, że nikt tego wcześniej nie wymyślił. TOR jest na razie dostępny wyłącznie jako komora spustowa do AR-15 (goła za 250 lub wyposażona za 350 dolarów), a nie kompletny karabin, ale jest kompatybilny z każdym AR-15 zachowującym wymiary Milspec. TOR ma być dostępny na rynku od kwietnia.
[LE]
ilustracja źródło: GUNSHOLSTERSANDGEAR
2019/02/11