Kanadyjscy hoplofobi pod wodzą premiera Justina Trudeau odnieśli 21 października kolejne (po „zamrożeniu” 1500 typów „broni szturmowej”) epokowe zwycięstwo, wprowadzając „zamrożenie” broni krótkiej. Polega ono na zakazie zbycia i nabycia (w jakikolwiek sposób – kupna-sprzedaży, darowizny, dziedziczenia) krótkiej broni palnej wszystkich typów i rodzajów. Pistolety i rewolwery mogą zbywać i nabywać wyłącznie posiadacze sportowych licencji zawodniczych, muzea i firmy wypożyczające broń do filmów. Zapewne, tak jak w przypadku „broni szturmowej” (choćby z wyglądu przypominającej wojskową), pojawi się wkrótce pomysł przymusowego wykupu „zamrożonej” broni za zryczałtowaną, niską należność – wszystko po to, by za rządów Trudeau raz na zawsze zlikwidować „problem” broni krótkiej. Kolejni na celowniku – sprawcy przemocy domowej (automatyczne pozbawienie pozwolenia na broń) i przemytnicy broni z USA (maksymalna kara została zwiększona z 10 do 14 lat więzienia).
ilustracja: NPR