Pistolet Lugera budzi od lat fascynację miłośników broni na całym świecie. Choć oryginałów wyprodukowano ponad trzy miliony, to rynek okazał się tak duży, że miejsca starczyło także dla tańszych i prostszych konstrukcyjnie naśladownictw
Berthold Geipel (1888–1971), z pochodzenia Niemiec sudecki, w roku 1915 po uzyskaniu dyplomu inżyniera mechanika został skierowany do pracy w zakładach Simsona w Heinrichs koło Suhl w Turyngii. W czasie Wielkiej Wojny wżenił się w rodzinę Brabandów, erfurckich fabrykantów mechaniki precyzyjnej i po wojnie pozostał w Erfurcie, gdzie w 1920 roku oprócz kierowania firmą teścia objął posadę kierownika produkcji w Deutsche Werke AG – utworzonym po wojnie konglomeracie, który objął oprócz kilkunastu warsztatów wojskowych także mieszczącą się w Erfurcie Królewską Pruską Fabrykę Karabinów, do 1918 roku największą państwową firmę zbrojeniową Niemiec. Geipel prowadził tam produkcję pistoletów Ortgiesa, ale gdy w 1922 roku alianci zabronili dalszej produkcji broni i wymusili przestawienie fabryki na wytwarzania maszyn do pisania, Geipel wolał odejść na swoje. Firma Erfurter Maschinen- und Werkzeugfabrik GmbH początkowo zgodnie z nazwą zajmowała się produkcją obrabiarek i narzędzi, ale na przełomie lat 20. i 30. kontakty Geipla z NSDAP i współpraca z konstruktorem Heinrichem Vollmerem zapoczątkowały zmianę profilu. Geipel został „królem pistoletów maszynowych”, produkując EMP 35, a później słynne MP 38 i MP 40, by w 1943 roku przejść do produkcji karabinów automatycznych MP 43. W 1934 roku firmy Geipla i jego teścia złączyły się, przyjmując nową nazwę Erfurter Maschinenfabrik B. Geipel GmbH i zaczęto używać skrótowej nazwy Erma. Pierwszym asortymentem strzelających wyrobów Ermy były jednak treningowe lufy wkładkowe EL 24 do karabinów Mausera i EL 30 do pistoletów P.08. Po objęciu władzy przez partię narodowosocjalistyczną Geipel otrzymał tytuł „kierownika zakładu gospodarki obronnej” (Wehrwirtschaftsführer) – jak tytułowano prezesów firm zbrojeniowych – i został członkiem rady miejskiej