Na targach IWA 2019 czeska firma Meopta przedstawiła nową serię celowników optycznych pod nazwą Optika6 – pochodzącą od krotności układu zmiany ogniskowej. Zaglądamy dziś pod maskę jednemu z modeli należących do tej serii.
W jej skład wchodzą lekki celownik do polowań pędzonych 1–6×24, trzy uniwersalne myśliwskie 2,5–15×44, 3–18×50 i 3–18×56 oraz dwa modele sportowe do strzelań dalekodystansowych: 4,5–27×50 oraz 5–30×56. Większość tych lunet dostępna ze znakiem celowniczym zarówno w pierwszym, jak i drugim planie optycznym. Łącznie seria liczy około 10 głównych odmian, a te jeszcze mają łącznie ze 70 wersji z różnymi typami krzyża, podświetleniem całego znaku, tylko punktu celowania lub w ogóle bez, a także z tzw. dichroicznym znakiem celowniczym. To potencjalnie przełomowy wynalazek Meopty – znak celowniczy, który zmienia barwę tak, by zawsze była ona kontrastowa w stosunku do tła. Coś jakby odwrotność kameleona – bo gdy kameleon zmienia barwę, by się na tle maskować, to siatka dichroiczna wręcz przeciwnie: na tle powiedzmy popielatego jelenia nabiera koloru czerwonego. Tematem przewodnim serii jest nowy układ optyczny umożliwiający sześciokrotne zwiększenie powiększenia. Optika6 ma także od nowa zaprojektowane manipulatory, których wzornictwo znacznie odróżnia się od poprzednich generacji celowników z Přerova – oraz niebieski pasek wokół obiektywu, gdyby ktoś przegapił resztę znaków identyfikacyjnych (tego paska nie ma tylko najprostszy celownik do polowań pędzonych 1–6×24)