W poniedziałek 24 lipca do położnego w centrum Pragi sklepu Dave Western Guns (specjalizującego się w sprzedaży uzbrojenia „westernowego” oraz amerykańskiej klasyki) wszedł wielokrotnie karany 31-latek, poprosił o podanie jednego z noży, po czym wyrwał go sprzedawcy i przyłożył mu do szyi. Właścicielka sklepu, pani Šárka Pavlíková-Oppltová, sięgnęła po rewolwer i zażądała, by bandyta rzucił nóż. Napastnik nie posłuchał – podciął gardło sprzedawcy i ruszył w kierunku kobiety. No i źle trafił, bo pani Šárka to wielokrotna mistrzyni Czech w strzelaniach „kowbojskich”, która z bronią miała do czynienia od dziecka. W roku 1998 już jeden napad na sklep przeżyła: mając lufę przy skroni uruchomiła przycisk alarmu. Teraz też zachowała zimną krew i położyła bandziora dwoma celnymi strzałami. Ten zmarł w szpitalu, zaś ranny sprzedawca przeszedł operację i na szczęście wraca do zdrowia.
Pani Šárce Pavlíkovej-Oppltovej ze sklepu przy ul. Opletalovej 6 gratulujemy umiejętności działania w krytycznych sytuacjach. Nadzorującemu sprawę prokuratorowi również: od razu stwierdził, że nie wyobraża sobie, by ścigać broniącą się kobietę.
[WW]
2017/09/05