Po czterech latach renesansu Pythona, Colt po raz pierwszy wypuścił na rynek modele czernione z lufami długości 4,25 i 6 cali. Dotychczas wszystkie neo-Pythony były srebrzyste. Ich czernienie nie było sprawą prostą, bo wykonano je ze stali nierdzewnej, z definicji nie poddającej się tradycyjnemu oksydowaniu. Nabywcy domagali się czernienia od pierwszych zapowiedzi odrodzenia najpopularniejszego z coltowskich Siedmiu Węży. Cztery lata (i jednego właściciela) później, Colt w końcu posłuchał i pojawiły się dwa zupełnie nowe Pythony „Gen 2” wykonane ze stali węglowej i pokryte współczesną, bardziej przyjazną środowisku (ale czerniejszą) wersją dawnej oksydy Royal Blue. Firma zdecydowała się na to, zamiast po prostu pokryć nierdzewkę warstwą DLC, gdyż – słowami Justina Baldiniego, wiceprezesa ds. marketingu – zależało im nie tylko na tym, żeby wyprodukować narzędzie w innym kolorze, ale by dać jego posiadaczom „paszport do dawnych czasów, gdy broń miała nie tylko wartość użytkową, ale była też dziełem sztuki”.
2024/03/10