Agresja niemiecko-sowiecka we wrześniu 1939 roku zgruchotała z trudem budowane po latach nieistnienia państwo polskie – ale nie zdołała zlikwidować polskiej państwowości. Raz jeszcze Polacy chwycili za broń, by odzyskać niepodległość, tak w kraju, jak i w szeregach emigracyjnych armii na Zachodzie i Wschodzie.
Korzystając z zapisów konstytucji kwietniowej, Polska mimo utraty kontroli nad swym terytorium zachowała ciągłość legalnej władzy i państwowość, których wyrazem stały się rząd na wychodźstwie i zorganizowane przez niego u boku wiarołomnych sojuszników siły zbrojne. Brak sprzętu bojowego, utraconego w kraju lub złożonego przy internowaniu w krajach neutralnych oznaczał, że raz jeszcze Wojsko Polskie, noszące teraz nazwę Polskich Sił Zbrojnych (PSZ) musiało walczyć bronią obcą, z początku francuską, potem brytyjską i amerykańską, a jego powstające na Wschodzie komponenty – sowiecką.
Już jesienią 1939 roku rząd emigracyjny w Paryżu przystąpił do formowania jednostek wojskowych, znanych pod nazwą Armii Polskiej we Francji – tą samą, pod którą powstawała dwie dekady wcześniej armia Hallera. Ciągnęli do niej Polacy wydostający się z kraju lub internowani za granicą w wyniku działań wojennych – prześmiewczo przezywani przez propagandę hitlerowską „turystami generała Sikorskiego”. Mimo wzajemnego braku zaufania i ociągania w zaopatrywaniu przez Francuzów, „turyści” zdołali w ciągu zaledwie kilku miesięcy sformować cztery dywizje piechoty, brygadę górską (Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich, która walczyła w Narwiku), brygadę pancerną, oraz siły powietrzne i marynarkę wojenną. Około 50 z 85 tysięcy żołnierzy polskich wzięło udział w obronie Francji w roku 1940, po czym część (około 27 000) ewakuowała się do Wielkiej Brytanii, gdzie tworzenie jednostek kontynuowano, już na znacznie większą skalę.
Powstające z polskich żołnierzy, których losy powrześniowe rzuciły na Bliski Wschód jednostki Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich także ewakuowały się z francuskiej Syrii do kontrolowanego przez Brytyjczyków Egiptu. Mniej szczęścia miała 2. Dywizja Grenadierów Pieszych odcięta na południu Francji, zmuszona internować się w Szwajcarii. Kilka tysięcy polskich żołnierzy utknęło tam do końca wojny – choć od 1942 roku wznowiono ich szkolenie bojowe, gdyż na podstawie umowy z rządem londyńskim mieli bronić Konfederacji Helweckiej na wypadek niemieckiej inwazji. Po lądowaniu aliantów na południu Francji (15 sierpnia 1944 roku) część żołnierzy dywizji dołączyła do Wolnych Francuzów jako Polska Kompania Ochotnicza Francuskich Sił Wewnętrznych (FFI), a ta potem trafiła do Włoch, gdzie przyłączyła się do II Korpusu