Każdy strzelec wie, że o ile strzelanie jest zabawą przyjemną, to sprzątanie po niej, czyszczenie broni, jest przyjemne znacznie mniej. To powoduje, że bywa zaniedbywane, albo odwalane na pół gwizdka – a to nie służy ani broni, ani rezultatom na tarczy.
Porządne czyszczenie broni wymaga samozaparcia – i dobrych akcesoriów. O ile na brak samozaparcia żadne zakupy nie pomogą – o tyle dobre akcesoria do czyszczenia (środki chemiczne, przyrządy) są na rynku dostępne od zapewne tak dawna, jak produkuje się broń palną. Zajmuje się tym wiele firm, a im większy rynek, tym jest ich więcej. Amerykański rynek strzelecki jest największy na świecie, to i nie dziwota, że obfituje w firmy produkujące akcesoria do czyszczenia broni. Samo utrzymanie firmy w warunkach tak silnej konkurencji nie jest łatwe – a jeśli zdolna jest się w nich przez dziesięciolecia rozwijać i poszerzać udział w rynku, to znaczy że coś musi robić dobrze.
Firma Pro-Shot, do tej pory nieobecna na polskim rynku (tako rzecze sama firma, ale internet pokazuje jej produkty tu i ówdzie w polskich sklepach), jest rodzinnym przedsiębiorstwem z Taylorville, w stanie Illinois. Została założona w roku 1982 przez Johna E. Damarina, zapalonego strzelca, który próbował swych sił w każdej konkurencji polegającej na strzelaniu z broni palnej
Ilustracje: Jarosław Lewandowski