Po dwóch majowych masakrach, władze Serbii zaostrzyły prawo o broni (jedno z najsurowszych w Europie), podnosząc karę za nielegalne posiadanie broni automatycznej do 15 lat. Jednocześnie ogłoszono amnestię, w czasie której można było oddać nielegalnie posiadaną broń. Rezultaty zaskoczyły wszystkich obserwatorów: w ciągu półtora miesiąca serbscy cywile przekazali policji 80 000 sztuk broni krótkiej i długiej, 26 000 „urządzeń wybuchowych” (granatów i ładunków saperskich) oraz ponad 4 miliony nabojów. Hoplofobi byli zachwyceni, ale biorąc pod uwagę bałkański model posiadania broni (gdzie dorosły człowiek bez broni stanowi anomalię – a pozwoleń jest jak na lekarstwo), tak wysoki poziom zbiórki rodzi tylko jedno pytanie: to ile jeszcze zostało? Zwłaszcza, że najwięcej broni oddano w stolicy, a im dalej na prowincję, tym wyniki słabsze. Niezależni obserwatorzy krytykują zaostrzenie prawa i wskazują, że jego konsekwentne wykonywanie przyniosłoby znacznie lepsze – choć może mniej spektakularne – wyniki.
2023/09/13