Stało się już wieloletnią tradycją, że pod koniec lutego Komenda Główna Policji publikuje statystyki dotyczące wydanych pozwoleń na broń, za rok ubiegły. Ciekawie będzie w roku przyszłym, gdy będziemy już mieli dane za dziesięć lat kolejnych – ale i teraz jest na czym oko zawiesić, a i o czym podumać…
Generalnie – wzrostowa tendencja liczby wydawanych „kwitów” się utrzymuje, a nawet nieco przyspiesza. Ponieważ jednocześnie zmniejsza się nam populacja (co akurat jest fatalne – w czerwcu 2022 liczba naszych obywateli spadła poniżej 38 milionów), statystyczne nasycenie Polski i Polaków bronią różnych typów i rodzajów wzrasta jeszcze szybciej. Na koniec grudnia 2022 roku mamy już 7,58 pozwolenia oraz nieco ponad 20 sztuk broni w przeliczeniu na 1000 mieszkańców naszego kraju – czyli według proporcji, którą najczęściej posługują się media publiczne „dwie sztuki broni na stu obywateli”. Nadal to mizeria, ale przecież nie tak dawno mieliśmy pięć pozwoleń na tysiąc i ledwie półtorej sztuki na setkę. Co zatem rośnie najszybciej, a co najwolniej? Zobaczmy…