„Historia armii austriackiej to historia porażek. Przegrywała za każdym razem, kiedy walczyła samodzielnie przeciwko jakiejkolwiek potędze europejskiej” – napisał niemiecki uczestnik siedmiotygodniowej kampanii 1866 roku, w której Prusacy rozgromili armię cesarza Franciszka Józefa I.
Przyczyny habsburskich niepowodzeń były niezwykle złożone, raczej jednak nie wynikały z gorszego uzbrojenia. Akurat w połowie XIX wieku austriacka broń strzelecka należała bowiem do najlepszych i najbardziej zaawansowanych na świecie. Na krótko co prawda i z efektem wątpliwym z racji błędnej taktyki, która zaprzepaściła jej szanse – ale jednak.
Do połowy XIX wieku system uzbrojenia strzeleckiego w armii austriackiej opierał się na wzorcach poprzedniego stulecia. Piechota liniowa, stanowiąca najliczniejszy komponent sił lądowych, walczyła klasycznymi, czyli długimi, karabinami gładkolufowymi z bagnetem. W dalekosiężną broń gwintowaną uzbrajano zazwyczaj jedynie wybranych żołnierzy z elitarnych oddziałów strzelców (jegrów), które zaliczano do formacji lekkiej piechoty. Jegrów rekrutowano spośród ludzi obeznanych z bronią i strzelaniem, głównie zawodowych myśliwych – stąd zresztą nazwa formacji, bo po niemiecku Jäger znaczy łowca, myśliwy. Istnienie takich oddziałów w strukturach wojsk regularnych datowało się od połowy XVIII wieku. W Austrii pierwszy powstał w 1759 roku, na podstawie doświadczeń wojny siedmioletniej (1756–1763) z Prusami. Od tego momentu formacja była sukcesywnie rozbudowywana, a już pod koniec lat 60. XVIII wieku jegrzy otrzymali po raz pierwszy broń regulaminową, tzn. opracowaną według odgórnych wytycznych, specjalnie dla nich zaprojektowaną: gwintowane sztucery strzeleckie (Jägerstutzen)
Ilustracje: VHÚ PRAHA oraz autor ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego