Wyborcza huśtawka wyników exit pool oraz late pool przełożyła się na huśtawkę nastrojów w sztabach wyborczych oraz „tożsamościowych” telewizjach (to nowy rodzaj mediów, będący czymś pośrednim pomiędzy tubą propagandową a partyjną bojówką). Przy czym telewizje sprzyjające obecnej opozycji – przede wszystkim Republika – zachowały kamienną twarz w godzinie próby i umiarkowanie w euforii po nocnym odwróceniu się rezultatów. A telewizje obecnej władzy – zarówno TVP w likwidacji, jak przede wszystkim TVN (po części także Polsat) – wpierw zatchnęły się z euforii, a później żenująco oklapły, niemal zalały łzami. Mina redaktora Kraśki – bezcenna, przejdzie do historii upadku dziennikarstwa w Polsce.
Karol Nawrocki – 10 606 877 głosów (50,89%); Rafał Trzaskowski – 10 237 286 głosów (49,11%). Różnica – 369 591 głosów. Liczba pozwoleń na broń wydana obywatelom Polski, cywilom – 367 411 sztuk (dane na 31 grudnia 2024 roku, na 1 czerwca z pewnością nieco więcej). Dlatego pozwalam sobie postawić tezę, że to właśnie polscy strzelcy wybrali prezydenta. Nikt tego co prawda nie badał, ale można założyć, że zarówno myśliwi, jak strzelcy sportowi i kolekcjonerzy broni to osoby myślące konserwatywnie – a te grupy stanowią prawie 90% posiadaczy pozwoleń. W pierwszej turze mieli do wyboru kilku kandydatów, w drugiej jednego. Liczby nie kłamią.
Rzecz interesująca, że to obecny minister sportu, skądinąd ważny członek komitetu wyborczego przegranego kandydata, zasłużył się dla części środowiska posiadaczy broni – wcale niemałej części „sportowej” – jednoznacznym opowiedzeniem się po ich stronie w sporze z władzami PZSS, co objawiło się uchyleniem niesławnego regulaminu patentowego. Cóż z tego, skoro sam kandydat jednoznacznie wykluczył – w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem, na kanwie słynnych ośmiu postulatów tego ostatniego, w tym o dostępie do broni – poparcie zmian łagodzących aktualne, nadmiernie restrykcyjne przepisy. Jedyne co udało się z niego wydobyć Mentzenowi to obietnica niepodpisania ewentualnej ustawy zaostrzającej przepisy – ale tu anegdotyczna wiarygodność obecnie rządzących kazała traktować obietnicę tę nieufnie. Wystarczy, że nowelizacja zaostrzająca zostanie nazwana „porządkującą” i już...
Tymczasem kandydat zwycięski jednoznacznie opowiedział się za złagodzeniem zasad dostępu do broni i był w tym wiarygodny – także jako posiadacz pozwolenia na broń, okupionego przejściem ścieżki przez urzędniczo-prawnicze absurdy. A przecież przegrany kandydat mógł także poprzeć strzelców, choćby nawiązując do sprawy tego regulaminu – wystarczyło powiedzieć, że „z uwagą przyjrzymy się problemowi”, „nie pozwolimy nikogo skrzywdzić” czy inne podobne ble-ble-ble. Ale do takich zachowań trzeba było wiedzieć co się wokół dzieje i mieć głowę otwartą na ludzi i ich problemy – a nie tkwić w wieży z kości słoniowej, z poczuciem własnej wyższości nad maluczkimi. Właśnie to wyższościowe urojenie, plus ewidentne błędy w kampanii (jak zlekceważenie debat organizowanych przez Republikę) przyczyniły się do przegranej pana Trzaskowskiego – który startował z pozycji faworyta, ocierającego się o zwycięstwo już w pierwszej turze. Swoje dołożył premier, który był dla niego młyńskim kamieniem u szyi.
A zatem – prezydent Karol Tadeusz Nawrocki, niech nam żyje! Ten wybór budzi nadzieje także na dobrą zmianę przepisów regulujących dostęp do broni w Polsce. A ja zapraszam wszystkich do lektury czerwcowego numeru miesięcznika STRZAŁpl – papierowo lub elektronicznie, oraz do oglądania filmów na naszym kanale You Tube KINO STRZAŁ.pl
