Odkąd sięgam pamięcią i własnym doświadczeniem – czyli mniej więcej od lat dwudziestu – nie było tak niekompetentnej ekipy w Departamencie Zezwoleń i Koncesji MSWiA. Ich braki wiedzy podstawowej byłyby nawet śmieszne, gdyby nie były straszne.
To przecież ci ludzie wydają koncesje na obrót i wytwarzanie broni lub amunicji, oni przygotowują projekty aktów prawnych, oni też określają ich wytyczne interpretacyjne. To coś tak, jakby dyrygentem orkiestry symfonicznej została osoba obdarzona tzw. czwartym stopniem umuzykalnienia (czyli słyszy jak grają). Niby nic nowego, zresztą mieliśmy okazję – i była to przyjemność raczej wątpliwa– dyskutować z przedstawicielami obecnej ekipy tego departamentu podczas prac nad ustawą z dnia 13 czerwca 2019 r. o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 1214, 1495, z 2020 r. poz. 148 poz. 1214) wiosną zeszłego roku, kilka też razy wytykaliśmy im karygodne niedotrzymanie terminu wdrożenia Systemu Rejestracji Broni. Tym razem mamy jednak coś nieprawdopodobnego – choć niestety prawdziwego.
Praprzyczyną problemu jest brak przedyskutowania załącznika do wspomnianej ustawy, zawierającego zupełnie nową dla polskiego porządku prawnego stratyfikację broni według unijnych kategorii i podkategorii, podczas prac parlamentarnych – pod pretekstem braku czasu. Choć wszyscy wówczas zdawali sobie sprawę, że załącznik zawiera bardzo poważne błędy merytoryczne, wynikające po części z błędów tłumaczenia dyrektywy, a po części z ignorancji osób, które ów załącznik przygotowały. Przyznała to zresztą otwartym tekstem jedna z ministerialnych urzędniczek – czarując komisję sejmową, że „to zostanie jeszcze poprawione, ale później”. Wówczas, w czerwcu 2019 roku, miało to nawet sens: parlament mógł przyjąć przepisy ustawy, a prawie półroczne vacatio legis (załącznik miał wejść w życie dopiero 14 grudnia) dawało szanse na przepracowanie nowelizacji ustawy jesienią. Tym bardziej, że uchwalając przepisy tak parlamentarzyści, jak i przede wszystkim ministerialni urzędnicy mieli świadomość, że zawarte w ustawie terminy dotyczące SRB są nierealne i wymagają zmiany. Dlaczego nie zmieniono więc ich od razu? Dobre pytanie. Zapewne dlatego, żeby móc zaraportować instytucjom unijnym wykonanie implementacji dyrektywy – na papierze, czyli po polsku. Ale kto tam z tych unijnych biurokratów się zorientuje, prawda?
Oczywiście nic poprawione nie zostało do dziś, choć przepisy weszły w życie i obowiązują – w formie karykaturalnej. W ogóle załącznik oderwany od SRB – którego wciąż brak i nikt nie wie, kiedy zostanie realnie wprowadzony (a formalnie przecież istnieje) – nie ma większego sensu. W treści ustawy o wykonywania działalności załącznik ten pojawia się dosłownie dwukrotnie: gdy mowa o zakładaniu profilu broni, wprowadzanej do obrotu (profil istnieje wyłącznie w ramach SRB, czyli obecnie nie funkcjonuje), oraz gdy mowa o wejściu załącznika w życie (w ostatnim artykule ustawy). Za to zrządzeniem urzędniczej fantazji załącznik działa obecnie w kontekście Europejskiej karty broni palnej, czyli w ramach ustawy o broni i amunicji – choć to przecież załącznik do zupełnie innej ustawy.
Tymczasem MSWiA narzuca przedsiębiorcom używanie kategorii i podkategorii z załącznika przy sporządzaniu wewnętrznych ewidencji obrotu i magazynowych, a także przy unijnych dokumentach przewozowych (zgody i uprzednie zgody przewozowe). Polskie Stowarzyszenie Rusznikarzy i Dystrybutorów Broni (PSRDB) wystąpiło więc do Departamentu Zezwoleń i Koncesji MSWiA z prośbą o określenie, jakie kategorie i podkategorie należy przyporządkować do niektórych rodzajów broni, szczególnie myśliwskiej – które znajdują się powszechnie w obrocie, a których nie wymieniono expressis verbis w załączniku. Za przyczyną tzw. ostrożności procesowej przedsiębiorcy chcieli mieć wykładnię ministerialną na piśmie – żeby w czasie kontroli nie nadziać się na jakąś minę. Czasy trudne, ostatnią rzeczą potrzebną w biznesie są teraz kłopoty związane z podważeniem koncesji.
W pytaniu przesłanym przez PSRDB były między innymi wymienione: dubeltówka, bok śrutowy, trójlufka (dryling), pojedynka śrutowa, ekspres, sztucer górski oraz kniejówka. Poproszono także o wyjaśnienie użytych w załączniku tajemniczo brzmiących pojęć, takich jak „cylinder” lub „część zamkowa lufy” – oraz wyjaśnienie różnicy pomiędzy użytym w definicyjnej części załącznika pojęciem „magazynek”, a pojęciem „mechanizm ładujący”, używanym w opisach poszczególnych kategorii broni. Pytania były jak najbardziej zasadne