Ledwie w 2011 roku Armia Republiki Czeskiej (AČR) przyjęła do uzbrojenia nowy karabin CZ S805 Bren A1/A2, a już w roku 2015 pojawił się jego zupełnie nowy wariant – CZ 806 Bren 2. Różnice są widoczne na pierwszy rzut oka i choć niby nic fundamentalnego się nie zmieniło, to poprawek starczyło, by oba Breny nie miały właściwie żadnych części wspólnych!
Widać z tego, jak pośpieszna była decyzja o przyjęciu do uzbrojenia karabinu, bo najważniejsze zmiany wyszły na przeciw uwagom zgłaszanym od samego początku przez użytkowników. Aż dziw, że wcześniej nikt nie wpadł na to, by je wprowadzić – wszak nam, strzelcom, wydawały się od pierwszej chwili oczywiste i naturalne.
Bren 2 jest dużym krokiem naprzód, głównie od strony ergonomiczno-designerskiej. Główne mechanizmy i układ ostały się w próbie, ale poprawiona wersja na pewno sprawuje się – a przede wszystkim wygląda – znacznie lepiej. Widać w jego rozwoju wspólne rysy z innymi współczesnymi karabinami europejskimi (np. niemiecki HK416, polski MSBS Radon), jak i amerykańskimi (Remington ACR): inspirowane FN SCAR kanciaste kształty poprzednika odeszły w cień, nowa rzeźba komory zamkowej jest znacznie bardziej trójwymiarowa i urozmaicona. Rozmiary obu karabinów z lufami tej samej długością są bardzo zbliżone, ale w rękach Bren 2 leży znacznie lepiej od poprzednika. Jest inaczej wyważony, już nie odpada od ramienia, przestał ciążyć „na łeb”, męcząc podtrzymująca rękę – środek ciężkości odsunął się w tył, na wysokość gniazda magazynka. Poprzednie wyważenie miało pomagać w strzelaniu seriami – ale Bren 2 jakoś jest nie mniej stabilny, za to przestał ciążyć strzelcowi bardziej, niżby to wynikało z jego masy, stał się poręczniejszy, łatwiejszy, bardziej manewrowy