Jeśli chodzi o strzelby, to parafrazując Majakowskiego: „mówimy Beretta – w domyśle nadlufka”. Ale czasem i w Gardone Val Trompia budzi się tęsknota za tweedami, torfowiskami i łyczkiem single malt z piersiówki nad pokotem kuropatw – wtedy powstają tam takie rzeczy jak 486.
Włoska dubeltówka Beretta 486 Paralello z roku 2012 jest bronią angielską do szpiku kości: z klasyczną angielską kolbą, z klasyczną angielską kratką na wierzchu szyjki tej kolby, z klasycznie angielskim grawerunkiem z rozetami – a przede wszystkim w klasycznie angielskim układzie poziomej dwururki. Pamiętam, że jej pojawienie na norymberskich targach IWA w 2013 roku zrobiło na mnie olbrzymie wrażenie – ta premiera usunęła w kąt wszystkie inne nowości Beretty tamtego roku.
Zawsze lubiłem strzelby, zwłaszcza dubeltówki, a już szczególnie takie poziome – ale co zrobić, nie było mnie na nie stać, więc długie lata (za długie nawet) strzelałem głównie z boków. W ogóle jakoś na starość robię się coraz bardziej konserwatywny, więc wcale mnie nie zdziwiło, że Beretta nagle zdecydowała się na tak niemodny układ konstrukcyjny. Chwilę to potrwało, zanim udało mi się przetestować tę strzelbę – cztery lata, kawał czasu – no ale w końcu się udało.
Beretta 486 to powrót do korzeni europejskiego myślistwa, lecz nie jest ona szacownym zabytkiem, repliką osiągnięć rusznikarzy sprzed półwiecza. Wręcz przeciwnie – na ile to było możliwe bez pójścia w kosmiczne materiały i z zachowaniem odwiecznej elegancji, 486 jest strzelbą nowoczesną. Parallelo jest więc ogólnie strzelbą w tradycyjnie angielskim stylu, ale w szczegółach puszcza jednak oko do współczesności.
Nabywca może wybierać między wersjami na naboje 12/76, 20/76 i 28/70 – trochę dziwi brak w tej wyliczance kalibru 16. Broń ma zamki wewnętrzne, podkreślające eleganckie krzywizny baskili. Idea stara jak świat, ale sam mechanizm spustowy i uderzeniowy jest konstrukcją na wskroś nowoczesną. Lecz znów – niby nowoczesną, a korzysta z płaskich sprężyn uderzeniowych, nie śrubowych. Beretta jest jednym z już bardzo nielicznych producentów używających ich w seryjnie produkowanych strzelbach, bo są po prostu znacznie szybsze w działaniu. Ale trzeba umieć je robić – a nie każdy potrafi. Akurat Beretta nie tylko potrafi – ale co więcej nie boi się takich cieni przeszłości nawet w najnowocześniejszych strzelbach wyczynowych, jak przebój ostatnich Igrzysk Olimpijskich, DT 11 (STRZAŁpl 4/17). W Paralello to akurat rozwiązanie jest znacznie bardziej na miejscu. W rezultacie ta staroświecka dwururka ma szybszy czas działania zamków niż niejedna znacznie nowocześniejsza strzelba. Użycie płaskich sprężyn skraca czas między ściągnięciem spustu a wystrzałem, czyli przy strzelaniu do rzutków czas wodzenia lufami za celem po ściągnięciu spustu, dając w rezultacie celniejsze strzały i niwelując przewagę, jaką nadlufki mają z racji większej poręczności i współosiowości linii celowania z lufą. Płaskie sprężyny napędzają kurki, które zaczepy kurkowe trzymają za główkę (system Ansona), a napinanie dokonuje się klasycznie, przez złamanie luf. Strzelba ma pojedynczy język spustowy, z możliwością ustawienia kolejności odpalania przełącznikiem umieszczonym poprzecznie na suwaku bezpiecznika, na szyjce kolby. Swego czasu mówiło się o mającej się ukazać odmianie Paralello z dwoma spustami, ale do tej pory brak jej w ofercie sklepów, katalogu i na stronie internetowej producenta. Baskila ma obłe dno i rozłożyste, krągłe poduchy w linii luf u góry – po prostu wcielenie tradycji.
Bezpiecznik nastawny uzupełnia automatyczny bezpiecznik grawitacyjny, który blokuje zaczepy kurkowe w razie znacznego przeciążenia (na przykład w razie upuszczenia broni).