Ta hiszpańska fabryka zaczynała od produkcji luf, w czym doszła do najwyższej klasy wykonania – po czym, zrazu nieśmiało, weszła w wytwarzanie kompletnych karabinów i sztucerów. Liczba ich typów jest skromna, ale liczba modeli wciąż się powiększa. Dziś przedstawiamy najnowszy, tegoroczny sztucer z rodziny repetierów B14
Przed chwilą napisałem, że fabryka jest hiszpańska – ale czy na pewno? Bergara to miasto, położone w północnozachodniej części Hiszpanii, w prowincji Gipuzkoa, w… no właśnie, we wspólnocie autonomicznej Kraju Basków! Czyli gdybyśmy zapytali miejscowych o ich 15-tysięczne miasto, zapewne odpowiedzieliby, że jest ono baskijskie. To i fabryka jest baskijska.
Cóż, w Hiszpanii wszystko proste i oczywiste było dawno temu, za rządów gen. Franco – teraz mamy separatyzm na separatyzmie, tylko czekać aż Andaluzja zacznie oddzielać się od Kastylii, bo Katalonia we własnym mniemaniu jest już oddzielona od wszystkiego. W sumie na jej tle Kraj Basków może jawić się jako oaza stabilności i spokoju, zwłaszcza odkąd terrorystyczna organizacja ETA (Euskadi Ta Askatasuna – czyli po baskijsku „Baskonia i Wolność”) zakończyła działalność i rozwiązała się w 2018 roku. Wówczas też zdecydowanie poprawił się w Kraju Basków klimat dla produkcji broni palnej.
Ale fabryka broni w Bergarze istniała już wcześniej, choć produkowano w niej głównie repliki broni odprzodowej, przede wszystkim na rynek amerykański. A nawet istniała jeszcze wcześniej – te repliki nawiązują bowiem do broni, jaką produkowano tu po roku 1776 na zamówienie zbuntowanych brytyjskich kolonii w Ameryce Północnej. Tak: to baskijska broń w dużej mierze pozwoliła wygrać wojnę o niepodległość Stanów Zjednoczonych, o czym dziś mało kto już pamięta. W roku 2008 spróbowano zaistnieć w innym segmencie rynku, a przygotowana – znów na rynek USA – partia luf do karabinów AR-15 spotkała się z tak dobrym przyjęciem, że wajcha została przestawiona na stałe. Bergara wyspecjalizowała się w produkcji luf, szybko rozszerzając asortyment. Do aerowej kutej na zimno masówki doszły lufy precyzyjne, produkowane w klasycznej technologii. Kontakty amerykańskie zaowocowały zatrudnieniem w fabryce byłego instruktora strzeleckiego US Marine Corps i szefa tamtejszych zakładów rusznikarskich Precision Weapons Section – który to zaproponował rozpoczęcie wytwarzania gotowych karabinów precyzyjnych
Ilustracje: Bergara