W roku 1968 w szwedzkich zakładach Carl Gustafs Stad Gevärsfaktori powstała partia prototypowa pistoletów samopowtarzalnych kalibru 9 mm dla wojska. Wydawałoby się, cóż bardziej banalnego, następna tania służbowa dziewiątka. To mylne wrażenie ustępuje po pierwszym zajrzeniu „pod maskę”
W powszechnym mniemaniu za pierwszy pistolet, w którym do uruchamiania automatyki użyto energii gazów odprowadzanych z przestrzeni zapociskowej uchodzi Wildey Pistol z roku 1973. Dziś zajmiemy się konstrukcją wyprzedzającą go o całe pięć lat i do tego strzelającą zwykłym nabojem 9 mm x 19 Parabellum, w odróżnieniu od Wildeya, który strzelał amunicją bardzo silną. Różnica między nimi polega na tym, że Wildey wszedł do produkcji seryjnej – a pistoletów m/GF powstała jedynie partia prototypowa, z której ocalała zaledwie garść egzemplarzy.
O historii samej konstrukcji wiadomo bardzo niewiele, gdyż jako konstrukcja wojskowa w państwowej fabryce w okresie Zimnej Wojny był projektem tajnym, po którego zakończeniu większość materiałów zniszczono – to, co zostało, podzieliło ich los przy prywatyzacji w początku lat 90.
Nie wiadomo też, kto był jego twórcą, ale musiał to być tęgi łeb – albo ten ktoś palił przy konstruowaniu wyjątkowo dobry towar (wszak Lato Miłości sprzyjało eksperymentom w tej dziedzinie). No bo po 70 latach doświadczeń z pistoletami uruchamianymi odrzutem wymyślić służbowy pistolet kalibru 9 mm z odprowadzeniem gazów na opasujący lufę pierścieniowy tłok, przekazujący impuls gazów na zewnętrzne suwadło, sterujące obrotami ryglowanego zamka – to nie byle jakie osiągnięcie.
Prace konstrukcyjne rozpoczęły się w drugiej połowie lat 60. i zaowocowały prototypem w roku 1968.
Istniejąca od 1812 roku Państwowa Fabryka Karabinów Carl Gustaf w Eskilstunie, około 100 km na wschód od Sztokholmu, stanowiła od roku 1943 część koncernu zbrojeniowego FFV, Försvarets Fabriksverk – a od 1991 roku weszła w skład koncernu Bofors AB. CG była przez 200 lat praktycznie monopolistą w dostawach karabinów dla armii szwedzkiej. Broń krótka z nastaniem amunicji scalonej była albo importowana, albo jej produkcją zajmowała się prywatna firma Husqvarna Vabenfabriks AB (HVA). Ta ostatnia produkowała dla armii szwedzkiej najpierw rewolwery systemu Naganta m/87, a potem pistolety samopowtarzalne m/07 (licencyjny Browning FN 1903) i w końcu m/40 (licencyjny Lahti L-35), które pozostawał bronią boczną armii szwedzkiej aż do połowy lat 80.
Tyle że w latach 60. był to pistolet beznadziejnie przestarzały i nietechnologiczny, którego produkcję przerwano tuż po zakończeniu II wojny światowej. Od tamtej pory HVA jedynie dostarczała części zamienne, a w dodatku zapowiadała rezygnację z produkcji broni w ogóle. Pistolet m/GF był próbą zastąpienia m/40 czymś tańszym, lżejszym i nowocześniejszym. Z tego powodu układ konstrukcyjny nowego pistoletu nawiązuje do poprzednika odsłoniętą lufą i jednorzędowym magazynkiem z zaczepem na dnie chwytu.
Jedno z nielicznych znanych w Internecie zdjęć tej broni, zamieszczone przez Olofa Jansona (www.gotavapen.se), pokazuje egzemplarz zachowany w muzeum miejskim w Eskilstunie z podpisem, w którym nazwano go „pistoletem m/GF” czyli model GF – przy czym nigdzie nie sposób znaleźć wyjaśnienia, czy te litery to inicjały konstruktora, czy może jedynie skrót od nazwy Gevärsfaktori.