Czasy mamy dziś niespokojne, a różne znaki na niebie i ziemi – tudzież zarazy trapiące ludzkość – życie nasze coraz cięższym czynią. Cóż robić w takiej sytuacji? To oczywiste: wyposażyć się w stosowną broń, przeciw całemu skumulowanemu złu tego świata!
Taką bronią może być prezentowany Cabot Apocalypse – łączący pistoletową klasykę z techniczną finezją i nowoczesną funkcjonalnością. A nawet więcej, bo mamy tu koncepcyjnie spójne połączenie broni z celownikiem: ten wyrafinowany pistolet zaprojektowano bowiem do współpracy z równie wyrafinowanym kolimatorem Trijicon SRO.
Firma Cabot Gun Company LLC powstała w roku setnego jubileuszu najsłynniejszego pistoletu świata i produkuje strzelające dzieła sztuki: Jedenastki luksusowe, ekskluzywne i kolekcjonerskie, przeznaczone dla klienta specjalnego i bardzo bogatego. Według własnej reklamy Cabota, „powiedzieć że to najpiękniejsze, najelegantsze i najbardziej hipnotyzujące pistolety, jakie świat kiedykolwiek zobaczył – byłoby zbyt skromnie!”. Pięć lat temu marka zasłynęła produkcją najdroższych pistoletów świata: pary lustrzanych Nineteen Eleven Big Bang Pistol Set, wykonanych z fragmentu meteorytu żelaznego Gibeon sprzed 4,5 miliarda lat. Później, w hołdzie dla 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych, przygotowano limitowaną serię czterdziestu pięciu Jedenastek, nazwanych na jego cześć Trump 45 ( 12/17). Następnym pomysłem było zbudowanie pistoletu Stellar Fusion, do którego produkcji wykorzystano pozostałe resztki Gibeona, damast skuwany, 24-karatowe złoto i libijskie szkło pustynne, czyli tajemniczą krzemionkę, powstałą w efekcie zderzenia międzygwiezdnego ( 10/19). A teraz mamy Jedenastkę Apocalypse z mikrokolimatorem pistoletowym Trijicon SRO