Odwiedzając Oslo, warto wybrać się na wycieczkę po Oslofjordzie – w lecie rejsy odpływają kilkanaście razy dziennie. Miłośnicy historii wojskowej powinni wybrać spośród nich rejs promem B21 do twierdzy Oscarsborg – obecność obowiązkowa!
Przesmyk Drøbak, kilkusetmetrowej szerokości szlak głębokowodny między miastem o tej samej nazwie a wyspą Håøya i ciągnącymi się wzdłuż niej wysepkami Kaholm (Søndre i Nordre Kaholmen, czyli Kaholm Południowy i Północny), stanowi bezpośrednio bramę do Oslo, leżącego o jakieś 20 kilometrów w linii prostej. Każda jednostka płynąca do Oslo musi tędy przepłynąć. Zachodnia odnoga Oslofjordu za Håøyą jest za płytka do bezpiecznej żeglugi dla jednostek pełnomorskich.
Zdając sobie sprawę ze strategicznego znaczenia wysepek, już w roku 1644 ówcześnie władający Norwegią Duńczycy ukończyli budowę ziemnych umocnień i stanowisk ogniowych zagradzających wrogim okrętom drogę do norweskiej stolicy, noszącej wówczas nazwę Christiania (od roku 1877 – Kristiania), na cześć króla duńskiego Christiana IV (historyczną nazwę „Oslo” miasto odzyskało dopiero w 1925 roku). Potem w 1814 roku, po wojnie szwedzko-duńskiej, Norwegia została przyłączona do Szwecji w ramach unii personalnej (coś jak Austro-Węgry), a duńskie szańce rozebrane. W latach 1845–1855 Szwedzi wybudowali obecnie istniejącą twierdzę, fort reditowy (czyli artyleryjski na planie podkowy, z działobitniami w zewnętrznej ścianie, nie mylić z redutą), nazwany Oscarsborgiem, czyli Zamkiem Oskara na cześć ówczesnego króla Oskara I, który wizytował twierdzę w 1855 roku. W latach 1888–2002 roku w forcie głównym twierdzy mieściła się oficerska szkoła artylerii nadbrzeżnej, a obecnie restauracja, muzeum i centrum kultury
Ilustracje: autora oraz NB_NS_NM_00073