Jak już pisaliśmy, tegoroczna IWA nie powaliła na kolana fajerwerkami innowacji, ale wszędzie – także w obszarze przeznaczonym dla najbardziej tradycyjnych użytkowników broni – widać było jednak jakiś postęp
Tu coś utną, tam dokleją. W inną osadę oprawią, lufę przedłużą albo przeciwnie – skrócą. Dodadzą pozłotkę, numer jubileuszu (firmy, czy modelu) w wianku – i jakoś się kręci: kratka „nowe modele” odhaczona. Aż chciałoby się patrząc na to wszystko sparafrazować znany cytat: „Co by tu jeszcze ulepszyć, panowie, co by tu jeszcze?”