Jak zwykle po zwycięstwie republikanów w Ameryce spada sprzedaż broni, bo ludzie ufają, że ten rząd nie będzie chciał ich rozbrajać. W lipcu Narodowa Fundacja Sportów Strzeleckich (NSSF – organizator targów SHOT Show) ogłosił jednak, że sprzedaż nowej broni w sklepach (realnych i sieciowych) po raz pierwszy od niemal 6 lat spadła poniżej miliona sztuk miesięcznie i zaczęła się mała panika. Dalszy spadek sprzedaży grozi stratami dla branży i zamykaniem nierentownych placówek, zagrożone są miejsca pracy i egzystencja tysięcy ludzi. Poprzedni wzrost sprzedaży wiązał się z rozwojem techniki i akcesoriów, które zachęcały wielu strzelców do wizyty po coraz tańszy nowy celownik, która kończyła się często zakupem także nowej broni. Potem COVID wszystkich nastraszył apokalipsą. W 2025 roku to wszystko już historia, a inflacja zeżarła ludziom pieniądze na zabawki – w tym te strzelające. Ale czym my się przejmujemy – w Ameryce nadal sprzedaje się tyle broni miesięcznie, ile my jej w ogóle mamy!

źródło: THAYNE TUASON