W wielu krajach Europy coraz szerzej dopuszcza się użycie tłumików do polowania, chroniąc środowisko – w tym myśliwego i jego psa – przed nadmiernym hałasem związanym ze strzelaniem. Firma Blaser jest jednym z wiodących europejskich producentów wyciszonej broni myśliwskiej.
Trudne warunki, w których toczyła się Wielka Wojna sprawiły, że dwutaktowe karabiny używane wówczas przez armie austrowęgierską (Mannlicher M.95) i kanadyjską (Ross) doszczętnie się w niej skompromitowały, jako broń wrażliwa na zapylenie i błoto. Za ich sprawą nie tylko w wojskach, ale i wśród myśliwych niepodzielnie zapanowały sztucery z zamkiem ślizgowo-obrotowym, czterotaktowym. Ta hegemonia czterotaktów trwała w Europie od lat 20. przez dobrze ponad połowę XX wieku.
Kres położył jej, trwający przez ostatnie dekady aż do dziś, absolutnie nieproporcjonalny przyrost naturalny dzików na naszym kontynencie, możliwy dzięki zagładzie ich naturalnych wrogów. Zwłaszcza odkąd tej ekspansji zaczęła towarzyszyć choroba ASF (afrykańskiego pomoru świń), dziki uznano za szkodniki i na myśliwych nałożono obowiązek ich odstrzału. Zapoczątkowało to wśród myśliwych zwrot w kierunku karabinów, które dawało się przeładowywać szybciej i oddawać więcej niż jeden strzał z jednego składu w czasie coraz częściej organizowanych polowań pędzonych. Większość współczesnych myśliwych, nie uczona już w wojsku sztuki przeładowywania broni przy ramieniu, nie umiała przeładować czterotaktowego sztucera bez odejmowania go od ramienia. Do łask zaczęły więc wracać dwutakty – a pojawiły się nawet, dotąd w Europie witane niechętnie, jako przejaw zamorskiego barbarzyństwa „automaty kulowe”, czyli sztucery samopowtarzalne. Mimo wrogiego z początku przyjęcia, Browning BAR jest produkowany do dziś w kolejnych generacjach, a koncepcja samopowtarzalnego sztucera jest dziś w Europie obecna – choć nadal daleka od dominacji. Tę zmianę nastawienia sygnalizowało pojawienie się Sauera 303 – produkty koncernu Lüke & Ortmeier są dziś bowiem na myśliwskim rynku wyznacznikiem tego, co uchodzi etycznemu łowcy
Jednak zanim do tego doszło, w Europie poszukiwano własnej, bardziej osadzonej w tutejszej tradycji myśliwskiej alternatywy dla broni samopowtarzalnej. Historia sprawiła, że rola jej dostawcy przypadła niemieckiej firmie Blaser
ilustracje: Blaser