Poziom politycznego wzmożenia staje się trudny do wytrzymania – rozpoczęła się kampania wyborcza, ale trudno ją śledzić, bo poziom debaty sięga bruku. W zasadzie nie używa się już argumentów, tylko cepy i kłonice. Każda partia tzw. głównego nurtu wzbogaciła swoje listy o kandydatów (i kandydatki – jak to mówią ci zarażeni manią nadużywania feminatywów) importowanych ze zgoła odmiennych obszarów politycznych. Z jakiegoś powodu uznano, że każdy komitet musi mieć swoje
czytaj dalej13 września 2023