Granaty ręczne od początku występowały w dwóch głównych pokrojach: z trzonkiem i bez. Niemiecki Stielhandgranate, zwany „tłuczkiem do kartofli”, był na pewno najsłynniejszym, ale daleko nie jedynym modelem. Na Węgrzech jeszcze długie lata po wojnie produkowano europejskiego „ostatniego Mohikanina” tej grupy konstrukcyjnej,
Granaty ręczne 42M. i ich powojenne rozwinięcie 42/48M. stanowiły główny typ granatu własnej konstrukcji i produkcji w uzbrojeniu węgierskich sił zbrojnych od końca II wojny światowej aż do połowy lat 90. ubiegłego stulecia. Cieszyły się olbrzymią popularnością wśród żołnierzy, bo były proste, niezawodne, łatwe w użyciu, wygodne i wszechstronne – umożliwiając nie tylko wypełnianie obu głównych ról granatu ręcznego (obronną i ofensywną), ale także np. łatwe przekształcenie w ładunek saperski, a nawet minę przeciwpiechotną. Ograniczone zdolności produkcyjne węgierskiego przemysłu zbrojeniowego nie pozwoliły im nigdy osiągnąć stopnia rozpowszechnienia porównywalnego z modelami sowieckimi (F-1, RG-42 czy RDG-5) lub chińskim trzonkowcem Typ 67, ale mimo to granaty 42/48M. można wciąż napotkać w różnych zapalnych zakątkach globu.
ilustracje: FORTEPAN / PETER ISAAC i autor